Chleb pszenny z garnka żeliwnego
Chleb, który praktycznie nie wymaga pracy. Nie trzeba nastawiać zakwasu, zagniatać, formować… Wystarczy tylko wymieszać ze sobą składniki, pozostawić do wyrośnięcia i upiec. Ten chleb jest znany jako no knead bread. Jest idealny do wypieku w garnku żeliwnym. Smakuje wspaniale, a w domu roznosi się zapach jak w prawdziwej piekarni.
Składniki
- 400 g mąki pszennej
- 300 g wody
- 1 łyżeczka drożdży instant
- 1 i 1/2 łyżeczki soli
- mąką lub otręby do podsypywania
Wykonanie
Do mojego chleba użyłam mąki typ 650 i wyszedł wspaniały, zaleca się jednak używanie mąki chlebowej, czyli typ 720. Do mąki dodajemy drożdże, sól i wodę i mieszamy łyżką wszystkie składniki, możemy również połączyć składniki przy pomocy ręki. Ciasto powinno mieć luźną konsystencję. Pozostawiamy je w misce i przykrywamy folią spożywczą lub ściereczką. Ciasto powinno rosnąć w zacienionym miejscu 12 – 18 godzin. Po tym czasie ciasto wykładamy na blat pokryty mąką i składamy je dwukrotnie do środka. Ściereczkę posypujemy mąką lub otrębami i wkładamy ją do miski, koszyka do wyrastania chleba lub jakiegokolwiek naczynia. Chleb powinien rosnąć przez około godzinę. Żeliwny garnek wkładamy do piekarnika nastawionego na 250ºC i nagrzewamy go przez pół godziny. Po tym czasie bardzo ostrożnie wyciągamy garnek z piekarnika i umieszczamy w nim ciasto. Najlepiej energicznie przerzucić je obracając ściereczkę. Garnek przykrywamy i wstawiamy ponownie do piekarnika, pieczemy w 250ºC przez pół godziny, następnie odkrywamy garnek i dopiekamy jeszcze 10-15 minut, aby skórka ładnie się zarumieniła. Garnek wystawiamy z piekarnika i po kilku minutach wyciągamy z niego chleb, studzimy na kratce co najmniej godzinę. Smacznego 🙂
Korzystałam z rad z tego przepisu.
16 sty 2013 o 10:40 Kazik45 komentuje
Jako jeszcze raczkujacy w dziedzinie chlebowej będę chyba częstszym gościem.
Pozdrawiam.
25 sty 2013 o 8:37 Krzysztof Maczkowiak komentuje
Zabierałem się do pieczenia tego chleba jak pies do jeża… ale znudziło mi się wysłuchiwanie codziennych zachwytów Rafała w stylu „ale pyszne!”, „obłędna skórka”, „mmmm” i postanowiłem w końcu go zrobić. Ciasto już sobie leżakuje, dzisiaj po południu pierwsze pieczenie. Mam nadzieję, że będzie dobry. Użyłem jakiejś mąki pszennej eko 750 – będzie dobra?
25 sty 2013 o 17:35 Ola komentuje
Powinno być ok, ja zwykle używam typ 650.
25 sty 2013 o 20:08 jelka komentuje
Ten chleb jest świetny! Też piekę chleb w żeliwnym garnku i mogę śmiało zarekomendować! Pozdrawiam!
25 sty 2013 o 23:28 Krzysztof Maczkowiak komentuje
Ciasto się trochę rozłaziło, słabo wyrosło i przy przerzucaniu do gara przykleiło mi się do ściereczki mimo iż oprószyłem mocno mąką. Podczas pieczenia się trochę przyjarał, piekłem 30 minut na 250C + 7 minut dopiekałem bez przykrywki. Przed chwilą skończył się studzić, ukroiłem kawałek, spróbowałem i jest przepyszny! 🙂 Dawno nie jadłem tak dobrego chleba. Jutro robię drugi bochen 😀
26 sty 2013 o 16:35 Ola komentuje
Cieszę się 🙂 Pół nocy nie spałam myśląc, czy się uda 🙂
28 sty 2013 o 21:33 Krzysztof Maczkowiak komentuje
Właśnie odstawiłem piąte ciasto do wyrastania. Upiekłem do tej pory 4 bochenki, dwa pierwsze wyszły idealne a dwa kolejne piekłem jeden po drugim i po ostygnięciu zrobiły się zakalce. Mimo wszystko bardzo dobre.
Mam pytanko a właściwie dwa:
1. Czy jak będę chciał zrobić większy chleb, powiedzmy z 1,5x składników to ma się piec tyle samo czasu czy dłużej?
2. Czy ta ilość drożdży (1 łyżeczka) jest dobra? W przepisie, do którego linkujesz i w filmiku, który tam jest dają tylko 1/4 łyżeczki.
28 sty 2013 o 21:49 Ola komentuje
Wczoraj upiekłam chleb i przez przypadek nagrzałam piekarnik tylko do 200ºC, po pół godzinie, gdy miałam już odkryć pokrywkę, zorientowałam się w sytuacji i wtedy zwiększyłam temperaturę do 250ºC, piekłam jeszcze 15 minut pod przykryciem i około 10 bez pokrywki. Chleb wyszedł chyba najlepszy, jak do tej pory. Przy większej porcji składników proponuję podobny zabieg, czyli wydłużenie pieczenia pod przykrywką do około 45 minut (ale w ok. 230ºC-240ºC) i później dopiekanie bez przykrycia do zarumienienia.
Jeśli chodzi o drugie pytanie, to mi odpowiada taka ilość drożdży, często suszone zastępuję świeżymi, na podaną porcję mąki wykorzystuję 15-20 g.
12 lut 2013 o 11:24 Krzysztof Maczkowiak komentuje
Po kilkunastu próbach doszedłem w końcu do swojego idealnego chleba 😉 Na początku wychodził mi trochę mokry w środku, ciasto było bardzo rzadkie i praktycznie nie dało się go zagnieść na końcu. Przyklejało się też do ściereczki i słabo wyrastało w piekarniku. Mam amerykańskie miarki (cup) i dosypuję składników używając tych miarek:
6 cups mąki
3 cups wody
ok. 1/3-1/2 łyżeczki drożdzy (jak dawałem łyżeczkę to ciasto za mocno „buzowało” i było lejące)
1 1/2 łyżeczki soli (czasem więcej bo mam sól himalajską i jest jakby mniej słona)
Mieszam w misce aż wszystko się połączy. Ciasto jest lekko kleiste ale nie rzadkie. Gdy wychodzi zbyt klejące to dodaję trochę mąki. Ostawiam na 12 godzin – gdy odstawiałem na 18-24 godziny to wychodziła straszna rzadzizna i właśnie wtedy były problemy z lepkim środkiem i słabym wyrastaniem. Ciasto leży sobie w misce szczelnie przykryte przez 12 godzin w temperaturze ok. 23-24 stopnie. Potem wyciągam ciasto na deskę posypaną mąką i „składam”. Po złożeniu odwracam je i zostawiam na desce przykryte ściereczką na 2 godziny. Uformowany bochenek rośnie ok. dwukrotnie (czasem więcej). Potem wrzucam do nagrzanego gara i piekę 30 minut + 10 bez przykrywki 🙂 i włala 😉
Czy robiłaś może chleb z posypką z maku? Raz próbowałem i mak się nie trzymał. Są jakieś patenty na to?
12 lut 2013 o 18:11 Ola komentuje
Brawo 🙂
Robiłam chleb z makiem, ciasto przełożone do garnka lekko skropiłam wodą (spryskiwaczem jak do podlewania kwiatków) i posypałam makiem. W czasie krojenia chleba mak lekko się sypał, jednak większość się utrzymała.
30 gru 2013 o 9:02 Agnieszka komentuje
A ja zrobiłam dokładnie z podanych składników i wyszlo rewelacyjnie, Zapraszam
http://potravel.pl/2013/12/30/chleb-bez-wyrabiania-z-garnka-zeliwnego/
18 sty 2015 o 18:09 Justyna komentuje
Mam pytanie, czy garnek zeliwny jest konieczny?
18 sty 2015 o 18:25 Ola komentuje
Na pewno jest bardzo wskazany, można jednak zastąpić go naczyniem żaroodpornym.
25 wrz 2019 o 20:23 Aleksandra komentuje
Witam! Jakiej średnicy powinny być te naczynia bo nie mogę nigdzie znaleźć takiej informacji. A garnek żeliwny emaliowany czy nie??
25 wrz 2019 o 22:04 Ola komentuje
Ja mam garnek z Ikei, z zewnątrz jest emaliowany, ale to moim zdaniem nie ma znaczenia, średnica ok. 20 cm na dnie i 24 cm na górze. Można również upiec chleb w naczyniu żaroodpornym.
18 sty 2015 o 20:21 Krzysztof Maczkowiak komentuje
Moja mama piecze ten chleb w szklanym naczyniu żaroodpornym z pokrywką i wychodzi taki sam jak z garnka 🙂
12 maj 2015 o 20:33 ola komentuje
Witam, ja chcę dopytać o kwestię 12-18 godzin rosnącego ciasta… czy na pewno tak długo ???
12 maj 2015 o 21:45 Ola komentuje
Tak, najlepiej przygotować ciasto wieczorem, a chleb piec rano. Można oczywiście skrócić czas wyrastania jak w tym przepisie.
5 cze 2020 o 16:33 Leslaw komentuje
Zamierzam piec wg tego ? przepisu ale u ciebie jest 1 lyzeczka drozdzy a w orginale 1/4 wiec jak ma byc naprawde?Pozdrawiam
6 cze 2020 o 9:07 Ola komentuje
Ja dałam 1 łyżeczkę, można oczywiście dać mniej, ale wtedy czas wyrastania będzie dłuższy.
23 wrz 2020 o 10:55 Franio komentuje
witam
Pytanie dot. wyrabiania ciasta
Wyrabiam ręcznie przez ok 10 min i cały czas bez żadnej zmiany jest potwornie klejące
nie odchodzi od dłoni klei się okropnie
nie jestem w stanie wyrobić konsystencji aby można było podnieść ciasto i przełożyć do wyrośnięcia.
Proszę o pomoc bo chlebek wygląda pysznie ale u mnie tylko w necie.
23 wrz 2020 o 20:36 Ola komentuje
Proszę podsypać mąką, jeśli klei się zbyt mocno. Natomiast ciasto powinno być luźne, można nawet po wymieszaniu składników zostawić je w misce do wyrośnięcia i dopiero przy przekładaniu do nagrzanego garnka po prostu lekko oprószyć je mąką i przełożyć do garnka bez formowania. Tak też wychodzi 🙂
10 maj 2021 o 15:22 Vera komentuje
Tego ciasta się nie wyrabia. Wyrabia się „samo”, jak rośnie przez 12 godzin. Pozostaje „nieformowalne” do końca. Dlatego trzeba przerzucać z miski do garnka.