Ciasto z musem czekoladowym
Zygmuntówka z blogu Zawszepolki nie dała mi spać, więc postanowiłam zainspirować się trochę i upiec podobne ciastko. Okazało się, że pieczone było w ramach Weekendowej Cukierni Niny. Mój deser to jedno ciasto ze składnikami podobnymi do nowego warszawskiego ciastka.
Składniki (wg mojej wariacji)
Ciasto
- 0,75 szklanki mąki pszennej
- 0,75 szklanki mąki krupczatki
- 0,5 szklanki cukru
- 10 dag masła lub margaryny
- 2 żółtka
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Mus czekoladowy
- 50 g cukru
- 50 ml wody
- 2 żółtka
- 100 g gorzkiej czekolady
Bita śmietana
- 250 ml śmietany 30%
- 2 łyżki cukru pudru
Bezy
- 2 białka
- 0,5 szklanki cukru
- konfitura różana
Wykonanie
Mąkę, proszek do pieczenia, cukier, żółtka i masło energicznie zagniatamy. Wstawiamy na pół godziny do lodówki. Formę na tartę smarujemy masłem i wykładamy papierem do pieczenia. Schłodzone ciasto umieszczamy w formie i wstawiamy do piekarnika na około 20 minut (180º C).
Przygotowujemy mus czekoladowy. Cukier zagotowujemy z wodą i dodajemy do żółtek. Mieszamy aż do momentu, gdy masa ostygnie. Rozpuszczamy czekoladę w kąpieli wodnej i dodajemy do żółtek. Ubijamy śmietanę z cukrem i 1/3 dodajemy do masy. Wszystko dokładnie mieszamy i wypełniamy musem ostudzone ciasto. Wstawiamy do lodówki.
Po kilkunastu minutach wyciągami ciasto z lodówki i na mus wykładamy konfiturę różaną, następnie bitą śmietanę.
W międzyczasie przygotowujemy bezy. Dodajemy cukier do białek i mieszamy na parze do momentu rozpuszczenia cukru. Następnie miksujemy przez około 10 minut. Na wyłożoną papierem blachę wyciskamy za pomocą rękawa cukierniczego niewielkie bezy. Piekarnik podgrzewamy do 180º C, wstawiamy bezy, zmniejszamy temperaturę do 150º C na około pół godziny. Następnie przez kolejne 1,5 godziny suszymy bezy w 50º C.
Ciasto dekorujemy bezami i wstawiamy do lodówki. A potem delektujemy się smakiem … Smacznego 🙂
20 lip 2009 o 20:04 olalala komentuje
Boskie! Świetny miałaś pomysł, żeby upiec je w wersji maxi ;).
20 lip 2009 o 20:57 Nina komentuje
fajna wariacja 🙂
24 lip 2009 o 8:40 cudawianki komentuje
wyglada tak bossssko, ze koniecznie musze je upiec! 🙂
26 lut 2010 o 11:56 Pati komentuje
Chętnie spróbuję kiedyś. To taka fajna tarta czekoladowo-śmietanowa.
15 lip 2011 o 10:58 pocahontas komentuje
piekne ciasto. bardzo chciałabym zrobić ale nie jesem pewna co do przepisu masy… gorącą wodę z cukrem dodajemy do całych nieubiych żółtek? przecież cię zetną… bardzo proszę o odpowiedz, z góry dziękuję i pozdrawiam
15 lip 2011 o 12:36 Ola komentuje
Gorącą wodę dodajemy do całych żółtek i energicznie mieszamy, żółtka nie powinny się ściąć. W oryginalnym przepisie była informacja, że temeratura wody z cukrem to 121 stopni.
http://table-table.blogspot.com/2009/07/ciastko-grzechu-warte-zygmuntowka.html